rozwiń zwiń
momarta

Profil użytkownika: momarta

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 16 godzin temu
705
Przeczytanych
książek
708
Książek
w biblioteczce
137
Opinii
411
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Kolejna, czwarta już część, kryminalnego cyklu z dziarskimi emerytami w roli głównej. Po nieco słabszej części trzeciej, Osman wraca do formy.
Wiem, że nie wszystkim te historie przypadły do gustu – ja, dostrzegając wszystkie wady i niedoróbki, jestem w nich zakochana! To naprawdę bardzo cosy crime, kocyk na serce – mimo wszystkich trupów i przestępstw, z jakimi stykają się główni bohaterowie. Czy autor stąpa po krawędzi i niekiedy (a nawet często) przekracza ramy prawdopodobieństwa? Owszem. Czy możliwe, aby w prawdziwym życiu bardzo groźni przestępcy (w tej części są to ci od narkotyków i dzieł sztuki, tudzież antyków) faktycznie nabierali się na czar siwych włosów i pozwalali ujść z życiem członkom Czwartkowego Klubu Zbrodni? Ależ skąd! Czy ma to dla mnie jakiekolwiek znaczenie? Absolutnie żadnego, miłość jest przecież ślepa!
Dodatkowym atutem tej części, podobnie jak w przypadku części drugiej – „Człowiek, który umarł dwa razy”, jest wprowadzenie wątku całkiem na serio, który nie śmieszy a porusza, i to solidnie. Demencja, Alzheimer – z tym będziemy mierzyć się coraz częściej, a ci, którzy opiekowali się bliskimi dotkniętymi tymi schorzeniami doskonale wiedzą jak bardzo są one degradujące i demolujące – tak chorego, jak i osoby z jego otoczenia. Osmanowi udało się napisać o tym w sposób prawdziwy (choć oczywiście po wzięciu poprawki na fakt, że mamy do czynienia z naprawdę dobrze sytuowanymi i nie do końca normalnymi emerytami) i wzruszający, a nie sentymentalny.
To jednak co zmartwiło mnie najbardziej, to zapowiedź, że na kolejną część będziemy musieli poczekać dłużej. To łamie moje serce i nawet informacja o tym, że na podstawie książek powstanie film w gwiazdorskiej obsadzie (Helen Mirren, Ben Kingsley, Pierce Brosnan) nie jest w stanie ukoić mego bólu.

Kolejna, czwarta już część, kryminalnego cyklu z dziarskimi emerytami w roli głównej. Po nieco słabszej części trzeciej, Osman wraca do formy.
Wiem, że nie wszystkim te historie przypadły do gustu – ja, dostrzegając wszystkie wady i niedoróbki, jestem w nich zakochana! To naprawdę bardzo cosy crime, kocyk na serce – mimo wszystkich trupów i przestępstw, z jakimi stykają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakież to szczęście, że w mojej bibliotece było dostępne pierwsze polskie wydanie tej książki, z grafiką Waldemara Świerzego na okładce, a nie wydanie aktualne z okładką filmową i straszącą z niej Emmą Stone! Wówczas bowiem z pewnością żadna siła nie zmusiłaby mnie do porównania filmu z pierwowzorem książkowym - Emmę Stone wprawdzie bardzo lubię i doceniam jej kunszt aktorski, jednak film zupełnie mi się nie podobał (pomijając scenografię i kilka scen). I choć książka, niezależnie od okładki, nie jest dziełem wybitnym, to jednak w porównaniu z filmem wypada znacznie lepiej, gdyż niesie ze sobą coś więcej niż – anonsowany jako feministyczny - przekaz, że najważniejszą rzeczą dla rozwoju kobiety jest seks, przy jednoczesnym zastrzeżeniu, że rozwój ten będzie udany dopiero wówczas, gdy kobieta zacznie zachowywać się jak mężczyzna. Uch.
Przypuszczam zarazem, że gdybym trafiła na książkę Graya wcześniej niż na film, napisałabym tu całkiem coś innego. Dziwna to bowiem historia, z której nie do końca wiadomo co wynika – mam wrażenie, że czytana samodzielnie, bez narzuconej przez film interpretacji, mogłaby doprowadzić mnie do całkiem interesujących wniosków. Niestety, film widziałam jako pierwszy, stąd też niewiele mogło mnie już zaskoczyć – poza tym, że Gray (na całe szczęście) zamieścił w swoim utworze znacznie więcej niż zobaczył w nim reżyser - Lanthimos.
Inna jest już sama konstrukcja książki oraz czas, w którym dzieje się akcja. U Lanthimosa narracja jest jedna, a wydarzenia rozgrywają się nie wiadomo w zasadzie kiedy. Z jednej strony mamy stroje i zachowania z epoki wiktoriańskiej, lecz z drugiej niesamowita scenografia przenosi nas do jakiegoś czasu ponad czasem, ni to w przeszłości, ni w przyszłości. Tymczasem Gray nie bawi się w takie eksperymenty, ograniczając elementy fantastyczne do znanego od czasów Mary Shelley wątku ożywienia martwego człowieka, dziwnych zabaw chirurgicznych oraz do konstrukcji postaci Godwina Baxtera alias Bozi. Tym jednak co różni najbardziej obie historie jest to, że Gray puszcza do czytelnika oko, tworząc powieść szkatułkową. Zasadniczy zrąb narracji stanowi rzekomy rękopis powieści napisanej przez zmarłego w 1911 roku lekarza, męża nadzwyczajnie wskrzeszonej kobiety, w którym opisuje on jej historię (i tylko ją sfilmował Lanthimos). Zaraz po nim autor raczy nas jednak listem – posłowiem napisanym przez wdowę po lekarzu, bohaterkę jego książki, w którym dość krytycznie wyraża się ona o twórczości swojego zmarłego małżonka, przedstawiając własną wersję wydarzeń. Jakby tego było mało, całość objęta jest klamrą w postaci wstępu i końcowych przypisów podpisanych przez samego Graya. Czytelnik sam musi się w tej sytuacji zdecydować, co z tego co przeczytał jest na serio i czy w ogóle cokolwiek może tak traktować.
Czy warto to czytać? Nie mam pojęcia. Osobiście dostrzegam tu krytykę Imperium Brytyjskiego i jego mieszkańców (ze szczególnym uwzględnieniem Anglików), jak również – tak, naprawdę to zobaczyłam! – naśmiewanie się z męskich pomysłów na kobietę, w tym wizji ich roli w społeczeństwie. Główni bohaterowie nie są też tak bezrefleksyjni jak w filmie, a seks nie stanowi głównego sensu ich życia (choć owszem również książkowa Bella/Victoria uważa go za rzecz ważną i przyjemną, a wręcz potrzebną). Napisane też jest to przyzwoitym językiem, ale po obejrzeniu filmu nie urzekła mnie ta historia, nic nie poradzę.

Jakież to szczęście, że w mojej bibliotece było dostępne pierwsze polskie wydanie tej książki, z grafiką Waldemara Świerzego na okładce, a nie wydanie aktualne z okładką filmową i straszącą z niej Emmą Stone! Wówczas bowiem z pewnością żadna siła nie zmusiłaby mnie do porównania filmu z pierwowzorem książkowym - Emmę Stone wprawdzie bardzo lubię i doceniam jej kunszt...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka „Kradzieży” mogłaby sugerować radosną opowieść o oglądanym przez różowe okulary świecie pełnym reniferów. Nic bardziej mylnego - jest to dość ponura i krwawa historia o okrucieństwie, dyskryminacji i samotności, rozgrywająca się na pograniczu Szwecji i Norwegii, w północnej części tych krajów, nazywanej potocznie (co zdaniem tych, którzy tam mieszkają jest ponadto przejawem pogardy) Laponią, choć jej prawidłowa nazwa to Sápmi.
Osią narracyjną, wokół której jest zbudowana akcja, jest jedno, konkretne zabójstwo renifera, którego przypadkowym świadkiem była jego dziewięcioletnia wówczas właścicielka – wywodząca się z rdzennej ludności (Saamów) Elsa. Nie jest to ani pierwszy, ani ostatni zabity w ten sposób renifer, jednak ta konkretna śmierć kładzie się cieniem na życiu dziewczynki. Autorka książki, sama saamskiego pochodzenia, snuje wokół tego wciągającą, choć dość przerażającą opowieść o relacjach między Saamami a Szwedami, o dyskryminacji i izolacji, o słabości instytucji państwowych, przyzwoleniu na przemoc, zmianach klimatycznych a wreszcie o olbrzymiej samotności. W tej książce samotni są chyba wszyscy. I Elsa, i każdy z członków jej rodziny, dyskryminowani i dyskryminujący. Tu nikt nie umie ze sobą rozmawiać, a już na pewno nie o tym co ważne, o tym co w uczuciach. Tradycja staje się tu zarówno dumą, jak i przekleństwem. „Bycie Saamem wiązało się z tym, że cały czas nosiło się ze sobą swoją historię, jako dziecko dostawało się ciężki bagaż i trzeba było wybrać, czy weźmie się go na barki, czy też nie. Ale jak znaleźć w sobie odwagę, by dokonać innego wyboru niż kontynuowanie rodzinnych tradycji i przekazywanie dziedzictwa dalej?”
Tradycja to przy tym również tradycyjny podział ról. Świat Saamów jest bardzo patriarchalny – również w XXI wieku, w którym dzieje się akcja. Bycie w nim dziewczynką, a później kobietą oznacza tyle, że raczej nikt nie będzie z Ciebie dumny, bez względu na to, jaką drogę wybierzesz.
Przygnębiająca lektura, jedna z wielu podobnych, coraz głośniejszych ostatnio historii o mniejszościach. Czytaliśmy już o odległej Kanadzie i zbrodniach na tamtejszej rdzennej ludności. Głośno było o Narodzie Osagów, a to za sprawą książki Granna i filmu Scorsesee’go. Nam, w Polsce, najbliżej (w każdym razie pod względem kilometrów) do Saamów – jakoś ciągle jednak ich historie nie wybrzmiały wystarczająco głośno.

Okładka „Kradzieży” mogłaby sugerować radosną opowieść o oglądanym przez różowe okulary świecie pełnym reniferów. Nic bardziej mylnego - jest to dość ponura i krwawa historia o okrucieństwie, dyskryminacji i samotności, rozgrywająca się na pograniczu Szwecji i Norwegii, w północnej części tych krajów, nazywanej potocznie (co zdaniem tych, którzy tam mieszkają jest ponadto...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika momarta

z ostatnich 3 m-cy
momarta
2024-05-27 17:50:14
momarta ocenił książkę Ostatni gasi światło na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-27 17:50:14
momarta ocenił książkę Ostatni gasi światło na
7 / 10
i dodał opinię:

Kolejna, czwarta już część, kryminalnego cyklu z dziarskimi emerytami w roli głównej. Po nieco słabszej części trzeciej, Osman wraca do formy.
Wiem, że nie wszystkim te historie przypadły do gustu – ja, dostrzegając wszystkie wady i niedoróbki, jestem w nich zakochana! To naprawdę bardzo ...

Rozwiń Rozwiń
Ostatni gasi światło Richard Osman
Średnia ocena:
7.8 / 10
135 ocen
momarta
2024-05-25 21:09:46
momarta ocenił książkę Biedne istoty na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-05-25 21:09:46
momarta ocenił książkę Biedne istoty na
5 / 10
i dodał opinię:

Jakież to szczęście, że w mojej bibliotece było dostępne pierwsze polskie wydanie tej książki, z grafiką Waldemara Świerzego na okładce, a nie wydanie aktualne z okładką filmową i straszącą z niej Emmą Stone! Wówczas bowiem z pewnością żadna siła nie zmusiłaby mnie do porównania filmu z pi...

Rozwiń Rozwiń
Biedne istoty Alasdair Gray
Średnia ocena:
6.8 / 10
48 ocen
momarta
2024-05-21 16:08:40
momarta ocenił książkę Kradzież na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-21 16:08:40
momarta ocenił książkę Kradzież na
7 / 10
i dodał opinię:

Okładka „Kradzieży” mogłaby sugerować radosną opowieść o oglądanym przez różowe okulary świecie pełnym reniferów. Nic bardziej mylnego - jest to dość ponura i krwawa historia o okrucieństwie, dyskryminacji i samotności, rozgrywająca się na pograniczu Szwecji i Norwegii, w północnej części ...

Rozwiń Rozwiń
Kradzież Ann-Helén Laestadius
Średnia ocena:
7.9 / 10
154 ocen
momarta
2024-05-17 21:28:06
momarta ocenił książkę Wdowi las na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-17 21:28:06
momarta ocenił książkę Wdowi las na
7 / 10
i dodał opinię:

Opowiadania Margaret Atwood, wydane zbiorczo teraz, choć niektóre z nich ukazały się już kilka lat temu na różnych łamach (ale nie polskich), a początki jednego z nich – „Wolnoamerykanki”, o klimacie zbliżonym do „Opowieści podręcznej”, sięgają nawet 1986 roku.
Atwood jest już starą kobiet...

Rozwiń Rozwiń
Wdowi las Margaret Atwood
Średnia ocena:
6.5 / 10
28 ocen
momarta
2024-05-12 21:42:04
momarta ocenił książkę Boginie z Žítkovej na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-12 21:42:04
momarta ocenił książkę Boginie z Žítkovej na
7 / 10
i dodał opinię:

Książka, która całkowicie umknęła mojej uwadze i o której dowiedziałam się tylko dzięki jednej z grup czytelniczych. Ma to swoje wady i zalety: po przeczytaniu entuzjastycznych recenzji nabrałam Oczekiwań (tak, takich przez duże O), a te, jak wiadomo, windują czytelniczą poprzeczkę ku nieb...

Rozwiń Rozwiń
Boginie z Žítkovej Kateřina Tučková
Średnia ocena:
7.4 / 10
703 ocen
momarta
2024-05-10 20:19:31
momarta ocenił książkę Jest krew… na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-10 20:19:31
momarta ocenił książkę Jest krew… na
7 / 10
i dodał opinię:

„Jest krew…” to zbiór czterech, niepowiązanych ze sobą, opowiadań, z których przynajmniej jedno („Jest krew, są czołówki”) spokojnie mogłoby zostać wydane jako samodzielna książka. Jak jednak pamiętam z dawnych czasów, King gardzi cienkimi powieściami (nie wiem jak onegdaj przebrnęłam prze...

Rozwiń Rozwiń
Jest krew… Stephen King
Cykl: Holly Gibney (tom 2)
Średnia ocena:
6.7 / 10
2160 ocen
momarta
2024-05-05 21:05:50
momarta ocenił książkę Yellowface na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-05 21:05:50
momarta ocenił książkę Yellowface na
6 / 10
i dodał opinię:

Zacznę od wyrażenia oburzenia praktyką wydawcy tej książki (tj. Fabryki Słów). Czegoś takiego dawno nie widziałam: nazwisko polskiego tłumacza zostało tak ukryte, że znajdą je tylko ci, którzy będą wyjątkowo długo i cierpliwie szukali. Żenujące, naprawdę. Wiele już słyszałam na temat patol...

Rozwiń Rozwiń
Yellowface Rebecca F. Kuang
Średnia ocena:
7.1 / 10
2825 ocen
momarta
2024-05-03 21:44:33
momarta ocenił książkę Najskrytsza pamięć ludzi na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-03 21:44:33
momarta ocenił książkę Najskrytsza pamięć ludzi na
8 / 10
i dodał opinię:

Ambitna to lektura, której nie dokończyłabym, jak przypuszczam, gdybym nie przeczytała wcześniej, że warto się nią zmęczyć. W efekcie mogę stwierdzić, że istotnie – warto, jednak poza satysfakcją z osiągnięcia czytelniczej mety czuję głównie własną nieprzystawalność do opisanego przez Sarr...

Rozwiń Rozwiń
Najskrytsza pamięć ludzi Mohamed Mbougar Sarr
Średnia ocena:
7.9 / 10
187 ocen
momarta
2024-04-30 19:49:10
momarta ocenił książkę Kaktus na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-04-30 19:49:10
momarta ocenił książkę Kaktus na
5 / 10
i dodał opinię:

Przyjemna, nieco przypominająca mi cudowną „Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze”, choć sporo od niej słabsza. Tu również główną bohaterką jest dość młoda kobieta, Susan, mająca problemy z dostosowaniem się do funkcjonowania w świecie, wynikające z wcześniejszych doświadczeń. Ma własny p...

Rozwiń Rozwiń
Kaktus Sarah Haywood
Średnia ocena:
6.1 / 10
455 ocen
momarta
2024-04-27 20:19:31
momarta ocenił książkę Witaj, piękna na
3 / 10
i dodał opinię:
2024-04-27 20:19:31
momarta ocenił książkę Witaj, piękna na
3 / 10
i dodał opinię:

Mocna kandydatka do tytułu „Książki – Rozczarowania Roku”. „Drogi Edwardzie” tej samej autorki było lekturą znakomitą, co sprawiło, iż na tę, świeżo u nas wydaną, rzuciłam się zachłannie i z wielkim apetytem. Niestety, nie tylko się nie najadłam, ale i dostałam niestrawności.
Po pierwsze,...

Rozwiń Rozwiń
Witaj, piękna Ann Napolitano
Średnia ocena:
7.6 / 10
251 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
705
książek
Średnio w roku
przeczytane
54
książki
Opinie były
pomocne
411
razy
W sumie
wystawione
659
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
3 646
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
51
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]